Być tu i teraz– czy to takie trudne?

By | środa, września 23, 2015 1 comment
Czy zastanawialiście się dlaczego tak trudno jest skupić się na tym co jest tu i teraz? Dzisiaj myślimy o tym co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc. 
Jutro będziemy rozważać dzień wczorajszy czy jakieś zdarzenie sprzed roku.

A co z dniem dzisiejszym?  Czemu nie możemy skupić się na teraźniejszości i delektować się dniem bieżącym? Czerpać z niego jak najwięcej?
Być właśnie TU i TERAZ.
jak docenić wartość czasu
Dziecko śpi a ja mam chwilkę czasu tylko dla siebie:)



Sama łapię się na tym, że dzisiaj zastanawiam się jak to będzie kiedy nasza córka zacznie ząbkować, wybiegam myślami w przyszłość bo chciałabym, żeby Julka dała nam już przesypiać noce, żeby już zaczęła raczkować, chodzić itp.  
Przez to mam poczucie, że czas przelatuje mi przez palce, że każdy dzień wygląda tak samo. Co prawda życie niesamowicie przyspieszyło i nabrało innego wymiaru, ale jest przez to jeszcze ciekawsze.
Przecież każda chwila jest niepowtarzalna, w szczególności przy małym dziecku, które zmienia się praktycznie z dnia na dzień.
Wczoraj jeszcze Julka leżała grzecznie w łóżeczku a dziś już chce wariować, leży na brzuchu a uśmiech pojawiający się na jej twarzy rekompensuje nam całe zmęczenie.

To właśnie umiejętność docenienia chwili, czerpanie esencji z każdego dnia sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Zwolnijmy więc tempo życia, skupmy się na każdym łyku wypijanej codziennie świeżo zaparzonej kawy, doceńmy uśmiech, niepowtarzalny zapach naszego dziecka. Bądźmy z dzieckiem całą sobą, skupiając na nim 100 % swojej uwagi, a nie przeglądając w tym czasie komórkę czy maile.
W przeciwnym razie będzie w nas dominować poczucie straty czasu a ten przeleci nam błyskawicznie. Postarajmy się zjeść w spokoju obiad, doceńmy chwile spędzane razem z mężem/partnerem. Podczas spaceru nie rozmyślajmy o problemach, o tym co nas już spotkało tylko skupmy się na ludziach, których mijamy, na budynkach, drzewach..Wtedy czas choć trochę zwolni.

A gdy ciężko jest mi wyrzucić myśli zaplątające moją głowę robię tak: zatrzymuje się na chwilę, zamykam oczy i skupiam się na odgłosach płynących z otoczenia: na szumie samochodów, wiejącym wietrze, rozmawiających ludziach itp. Zamknięcie oczu powoduje, że wyłączam na chwilę nadmiar bodźców wzrokowych, przestaję myśleć o problemach. Powracam do bycia TU i TERAZ.

Zwolnijmy trochę i poczujmy przyjemność z bycia właśnie w tej chwili. 

A jak jest u was? Czy potraficie skupić się w 100% na danej chwili czy błądzicie myślami?


Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz: